19 kwietnia 2011

Król darowanego życia


Ten drobny ruchliwy mężczyzna to król drugiego życia, któremu przed ośmioma laty udało się wykpić śmierci. A teraz, jakby w podzięce za darowany mu oddech, przekonuje innych, że warto pomagać takim jak on „składakom".
Pierwsze życie 60-letniemu Janowi Statuchowi z Sandomierza darowali rodzice, a on korzystał z tego daru przez ponad 50 lat. To obecne jest już zasługą nieznanego niespełna 40-letniego pracownika naukowego jednej ze śląskich uczelni, który na rok przed śmiercią wyraził wolę przekazania własnych organów po ewentualnym zgonie. Jego serce przed ośmioma laty trafiło się panu Janowi. On zaś od tej pory każdego dnia dziękuje mu za łaskę życia. A czyni to najlepiej jak potrafi - pomagając potrzebującym.